wtorek, 21 maja 2013

model nadwozia

Powyższe zdjęcie przedstawia gotowe już, w postaci modelu, elementy nadwozia. Jak juz pisałem wcześniej podczas zimy zająłem się projektem, a jednym z elementów projektowania był model w skali 1:10, opisany w jednym z poprzednich postów. Ostateczna wersja nieznacznie różni się od tego, co pokazywałem poprzednio. Główna zmiana to oświtlenie. Ostetcznie zdecydowałem się na światła dzienne ledow zamocowane, a właściwiewciśnięte w nadowzie oraz światła mijania/drogowe otwierane i chowane w nadwozie. Zoabczymy czy to się uda, aby światła te były poruszane elektrycznie.
Kolejnym probleme jaki napotkałem to było zabudowanie w jakiś sposób szyby. Dokładniej chodzi mi o lotkę, która znajduje się w miejscu, gdzie "normalny" samochód ma szybę przednią. Tutaj wymyśliłem coś co jest takim pośrednim elementem pomiędzy szybą a spojlerem. Niestety jak już wspominałem poprzednio nie naalizowałem tutaj żadnych przepływów, więc nie mam pojecia jak to sie sprawdzi. Jeżeli będzie źle, to będę się posiłkował plexi.
Widoczna na lewym boku sferyczna przestrzeń, to dodatkowa kieszeń na skrzynię biegów. Obudowa skrzyni wystaje nieznacznie poza obrys ramy.
Jak już widać, na razie skupiłem się na przedniej części nadwozia . Nie mam jeszcze jasno sprecyzowanego tyłu, poza tym chciałbym w tym roku projekt dokończyć na tyle, żebym mógł go zarejestrować. Dlatego zdecydowałem się na razie nadowzia wykończyć tylko w przedniej części.
Zdjęcia poniżej przedstawiają model oraz wyfrezowany w styropianie elelement.




MASKA



PODSZYBIE

formy ze styropianu

W miniony weekend pojechałem prawie 900km w obie strony, żeby odebrać formy styropianowe mojego nadwozia. Całość potrzebowała sporej przyczepki i mojego samochodu, żeby to przewieźć.
Zdjęcia poniżej przedstawiają formy już po dowiezieniu do domu.
Formy widoczne na zdjęciach to negatywy maski, dwóch bocznych elementów, części przedniej w aucie szybą przednią nazywanej podszybiem oraz błotnika przedniego. Błotnik zrobiłem jako uniwersalny, zarówno na prawą jak i na lewą stronę.
Element pomalowany na niebiesko to podszybie pokryte szpachlą. Pokrycie to ma na celu wyrównanie dołków w styropianie, jako że podczas frezowania pojedyncze kulki wypadają.
Idąc tym krokiem postanowiłem po przywiezieniu detali pokryć resztę szpachlą samochodową dwuskładnikową poliestrową. Kupiłem dwa rodzaje, ale niestety szkoda, że nie spróbowałem najpierw na próbce styropianowej, tylko od razu posmarowałem błotnik oraz jeden z boków.
Okazało się, że szpachla zjadła styropian. Ech mam wrażenie, że co ma się mi wydarzyć jako żółtodziobowi to na pewno się zdarzy. Po tym jak w zimie robiłem model i laminat przykleił mi się do modelu oraz po tym jak pierwszy mój laminat wyszedł w strukturze jak tarka do warzyw, nie sądziłem, że jeszcze coś takiego może mi się przydarzyć.
Zdjęcia poniżej pokazują zjedzony częściowo zjedzony styropian na moich świeżo zrobionych formach.

Na szczęście nie zjadło całego styropianu:). Niestety zamiast ułatwić dostarczyło mi to dodatkowej pracy. Nie dość że musiałem wyszlifować szpachlę, to jeszcze postanowiłem pokryć formy gipsem a dokładnie masą szpachlową gipsową. Jednak styropian i gips są dla siebie stworzone:).
Jeszcze tylko szlifowanie i malowanie i folia aluminiowa i można będzie laminować...


mój własnoręczny projekt nadwozia


Tutaj widać przednie światła mijania/drogowe, które będą otwierane i chowane w maskę. Otwory w przedniej części to ledowe światła do jazdy dziennej.

Zdjęcia powyżej przedstawiają mój autorski projekt nadwozia. W wielu poprzednich postach można znaleźć kilka projektów ludzi, z którymi planowałem współpracować w temacie nadwozia. Każda z tych osób miała fajne pomysły, przede wszystkim talent i zmysł stylisty. Wszystkich tych cech niestety mi brakuje i jak bym nie próbował to moje nadwozie nigdy nie dorównało by tym, które osoby te by stworzyły. No właśnie gdyby... Niestety z różnych powodów, o których nie chcę tu pisać moja współpraca nie wyszła. Dlatego podczas zimy postanowiłem zaprojektować własne nadwozie. Czy jest ono ładne, nie będę się rozpisywał, bo mi się podoba. Już nawet w tym momencie kilka szczegółów bym zmienił, ale tak jest z każdym elementem w tym pojeździe. Maska jak widać będzie otwierana do przodu. Nie ma szyby przedniej, ani nie będzie drzwi. Nie robiłem żadnych symulacji przepływowych, ale mam nadzieję, że wiatr będzie omijał przestrzeń pasażerską. Linia podziału tzn gdzie maska się otwiera i gdzie łączy się z bocznymi częściami wynika trochę ze stylizacji a trochę z technologiczności laminatów. Cel podziału jest taki, żeby gotowe laminaty były łatwe do wyjęcia z formy.
Na zdjęciach brakuje jeszcze błotników, które tez już są zaprojektowane.
Wnęki  w masce widoczne na zdjęciach  w widoku z przodu będą wypełnione światłami do jazdy dziennej. Jako światła mijania oraz drogowe posłużą te, które już mam - od ursusa C330:). Będę ono otwierane i chowane elektrycznie lub ręcznie, to jeszcze się okaże.