Kit-car to taki pojazd, w którym nic do siebie nie pasuje. Gdyby pasowało, to byłby to pojazd seryjny. kit-car, reverse trike, trajka, trzykołowiec...
poniedziałek, 22 sierpnia 2011
a teraz do popatrzenia - tu komentarze mile widziane
O tyle, o ile pojazd od strony mechanicznej jakoś sobie radzi, o tyle od strony wizualnej już trochę gorzej. Niestety mam problem ze zdobyciem odpowiedniej ekipy projektowej. Jak widać na powyższym szkicu (mam nadzieję, że się wreszcie udało), ktoś taki chyba się znalazł. Na razie zamieszczam bardzo wstępne szkice i możliwości kolegi Bartka. Mam nadzieję, że na tym się nie skończy...
zawieszenie przednie - hybryda
Obecnie pojazd stoi już na kołach. Postaram się w najbliższym czasie załączyć aktualne fotki. Póki co przedstawiam zdjęcia złożonego wstępnie zawieszenia przedniego.
To co widać na zdjęciu to swoista hybryda polsko - francusko - niemiecka. Trochę części jest dorabianych wg własnego projektu, część jest dobrana z istniejących pojazdów a część przerobiona, tak żeby całą resztę ze sobą połączyć:). Wydaje mi się, że się udało. Wszystko to po to , że zachować odpowiednią geometrię zawieszenia oraz wytrzymałość, jaką sobie założyłem podczas obliczeń. Jak na razie podoba mi się.
To co widać na zdjęciu to swoista hybryda polsko - francusko - niemiecka. Trochę części jest dorabianych wg własnego projektu, część jest dobrana z istniejących pojazdów a część przerobiona, tak żeby całą resztę ze sobą połączyć:). Wydaje mi się, że się udało. Wszystko to po to , że zachować odpowiednią geometrię zawieszenia oraz wytrzymałość, jaką sobie założyłem podczas obliczeń. Jak na razie podoba mi się.
a może chłodnica za silnikiem?
no więc wbrew kilku złośliwym ponagleniom w projekcie cały czas się coś dzieje:). może prędkość prac nie jest tak szybka, jak bym sobie tego życzył, ale do idzie do przodu. Po drodze mnóstwo mniejszych lub większych wyzwań (nie mylić z problemami) do rozwiązania, ale tak to jest z prototypami:). W czasie jednej z dyskusji pojawił się pomysł umieszczenia chłodnicy (przypomnę, że ta pochodzi z naszego poczciwego poloneza) za silnikiem. Cel, to optyczne skrócenie przodu auta, które pozwoliłoby na ładniejszy projekt nadwozia. Niestety po przymiarkach i chłodnej kalkulacji okazało się, że będzie to dość skomplikowana operacja, wymagająca równie skomplikowanych zabiegów stylistycznych i związanych z przepływem strugi powietrza do chłodzenia. Do tego trzeba by się zastanowić jeszcze nad przewietrzaniem komory silnika, tak aby nie tworzyły się nam niekorzystne przepływy albo jakieś podciśnienia, związane z dużą prędkością strugi powietrza (takie próżne gadanie, przepraszam). Pomysł spalił na panewce. Czy będzie to miało wpływ na ostateczny kształt nadwozia, to się okaże.
Subskrybuj:
Posty (Atom)