środa, 7 sierpnia 2013

już był na podwróku, już witał sie z gąską...

Ostatnimi dniami wziąłem urlop w pracy, żeby podgonić robotę przy pojeździe. Plan był taki, żeby poskładać jak najwięcej i odpalić pojazd. cel był jeden, przejechać się i zobaczyć czy modyfikacje układu kierowniczego na coś się przydały. Niestety nie udało się wyjechać z mojego super warsztatu nawet. Chłodnica podczas leżenia zimowego zardzewiała jeszcze bardziej przez co, zaczęła przeciekać. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie wymienię ją na nową i będę mógł się przejechać.
Poniżej zdjęcie autka prawie złożonego (bez kół) z moim tatą za kółkiem :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz