W ostatnim czasie przybyło kilka blaszek, żeby tak bardzo nie wiało podczas jazdy:). Prawda jest taka, że blaszki mają za zadanie chronić tylko od kałuży i strug wody. Problem jaki teraz mam to gdzie wywiercić otwory w tej podłodze, żeby woda jak już wleci, mogła wylecieć. Tym bardziej, że nie zamierzam chronić wnętrza, nawet kiedy pojazd jest zaparkowany.
Efekt końcowy jest lepszy, niż się spodziewałem. Zdjęcia pokazują dwa rodzaje, łączenia blach - mieszane nitowane oraz zgrzewane. Grubość blachy 1mm.
Zdjęcie poniższe zamieściłem pomimo dość kiepskiego światła, niestety póki co innej fotki nie mam. pokazuje ono wykończenie miejsca, z którym nawet na projektując na komputerze poszycie miałem problem. Jest to dość nieszczęśliwe złożenie kilki prostych pod różnym kątem. Tutaj mistrzowska robota, pełen "szacun".
Okrągła poduszka widoczna na zdjęciu służy do zamocowania drążków wzdłużnych. Wraz z wahaczem utworzą trójkąt i będą odpowiadały za przenoszenie sił poprzecznych od tylnego koła. Ponieważ kompletny wahacz tylny kupiłem już gotowy od motocykla, nie mam pojęcia czy będzie on w stanie przenieść owe siły. Nie mam żadnych wiadomości na temat materiału wahacza, a nie chciałem też szacować i zastanawiać się czy wytrzyma, czy nie. Po prostu zabezpieczyłem się w postaci dwóch drążków. Poduszki gumowe pochodzą z nissana primery, gdzie służyły jako poduszki silnika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz